sobota, 2 sierpnia 2014

Zdzisław Beksiński

Dzisiaj będzie o kolejnym polskim malarzu, artyście, mistrzu. Niestety nieodżałowanym ponieważ został zabity przez swojego pracownika, który zadał mu siedemnaście pchnięć nożem.


Zdzisław Beksiński urodził się w 1929 roku Sanoku, gdzie znajduje się galeria mu poświęcona, a zmarł (został zamordowany) w 2005.

Swoją karierę artystyczną zaczął od fotografii, z wielkim sukcesem gdyż wygrał wiele konkursów międzynarodowych ale obecnie kojarzy się go raczej z malarstwem. Zarówno jego fotografie jak i obrazy charakteryzują niecodzienne pozy, zdeformowane, zalęknione postaci, mroczny klimat,  często pojawiały się motywy erotyczne masochizmu i sadyzmu. Nie pokazywano ich wtedy szerokiej publiczności gdyż cenzura i obyczajowość nie pozwalały na to.

Pierwszym poważnym sukcesem była dla Beksińskiego wystawa jego trzydziestu kilku obrazów o tematyce czysto fantastycznej, zorganizowana w 1964 roku w Warszawie. Wszystkie prace sprzedały się. Krytyka, która odwróciła się od niego uważając go za renegata, stawała się jednak coraz ostrzejsza ale za to publiczność patrzyła na niego coraz bardziej przychylnym okiem. To właśnie na tych pracach się skupię pokazując je Wam. Jest to twórca zupełnie inny od Siudmaka, mam zawsze mieszane uczucia gdy oglądam jego obrazy, bo jeśli są one odzwierciedleniem duszy artysty to ta dusza była niezwykle mroczna i przerażająca ale stworzyła też niezaprzeczalne dzieła sztuki. Zapraszam do świata makabry.

 




















Pora na urlop, zobaczymy się ponownie we wrześniu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz