Psychotransgresjonizm i
Sieciowa Teoria Osobowości w opowiadaniu Andre Norton „Pajęczy jedwab”
„Wszyscy wiedzą, że
czegoś nie da się zrobić aż znajduje się ten jeden, który nie wie, że się nie
da i on to robi.”
Albert Einstein
Albert Einstein
Słowa motta tego artykułu wypowiedziane
wiele lat temu przez Alberta Einsteina, już wtedy zawierały niepodważalną
prawdę o osobowości i naturze człowieka. Człowiek lub jak go określa Józef Kozielecki Homo transgressivus „jest układem transgresyjnym […] wykonywanie
tego rodzaju działań stanowi najbardziej charakterystyczną cechę homo sapiens.”[1]
Transgresja jest zjawiskiem powszechnym, oznacza przekraczanie wszelkiego
rodzaju barier, zarówno fizycznych jak i psychicznych, umożliwiając jednostce
rozwój, doskonalenie siebie ale i pokonywanie słabości czy realizację wcześniej
założonych celów. W skrócie „[d]ziałania, które polegają na tym, że człowiek
świadomie przekracza dotychczasowe granice materialne, społeczne i symboliczne”[2]
określamy mianem transgresji.
Szczególną rolę w
przebiegu i skuteczności działań transgresyjnych odgrywa osobowość i jej główne
układy, takie jak umysł, będący układem orientacyjnym, i wola, spełniająca
funkcje kierownicze. Transgresja jest w dużym stopniu ekspansją własnej
osobowości.[3]
Termin
„osobowość” prowadzi do
zagadnienia psychotransgresjonizmu, które w 2001 roku zarysował Józef
Kozielecki, w swojej książce Psychotransgresjonizm.
Nowy kierunek w psychologii. Podstawą psychotransgresjonizmu Kozieleckiego
i zawartej w nim Sieciowej Teorii Osobowości (STO) jest założenie istnienia
sieci psychonów, które wpływają na
rozwój i działanie jednostki – czyli na jej działania transgresyjne.
Zgodnie z teorią
STO, osobowość jest sieciową organizacją względnie trwałych i równoważnych
(ekwiwalentnych) składników psychicznych, zwanych psychonami. Wpływa ona w
decydujący sposób na kierunek życia i wzorce zachowania, na jego unikatowość,
spójność i stałość w różnych sytuacjach i w różnym czasie.[4]
Poniżej znajduje się graficzny obraz sieciowej
organizacji osobowości wraz z systemem nerwowym i środowiskiem na które
oddziałuje[5]. [niestety grafika za nic nie chciała się wkleić :( ale psychony są poniżej opisane ]
Jak widać na powyższym wykresie [nie widać z ww powodów ] poszczególne psychony wchodzące w skład STO to: psychon poznawczy (PP), psychon
instrumentalny (PI), psychon motywacyjny (PM), psychon emocjonalny (PE) i
ostatni, psychon osobisty (PO) .
Te względnie
ekwiwalentne i samodzielne składniki tworzą sieć psychiczną. Między nimi – jak
w każdej sieci – znajdują się powiązania, które umożliwiają przepływy informacji
i energii. Te powiązania istnieją zarówno między psychonami, jak i wewnątrz
nich. Dzięki sieciowej strukturze, osobowość funkcjonuje jako pewna całość, co
cementuje poczucie tożsamości i ułatwia interakcję ze środowiskiem.[6]
Ponieważ nie ma tu miejsca na opisanie i
analizę ich wszystkich, w centrum uwagi znajdzie się ostatni z wymienionych –
psychon osobisty i to właśnie on zostanie użyty do analizy osobowości głównej
bohaterki opowiadania Andre Norton „Pajęczy jedwab” oraz do ukazania, jak w
wyniku działań transgresyjnych zmienia się jej osobowość i tożsamość.
Andre Norton (1912-2005) była znakomitą
pisarką, autorką powieści gotyckich, detektywistycznych, historycznych,
przygodowych, szpiegowskich i okultystycznych jednak w Polsce najbardziej znana
jest jako pisarka fantasy, twórczyni cyklu Świat
Czarownic. Cechą główną utworów z tego cyklu, do których należy opowiadanie
„Pajęczy jedwab”, są m. in. wyraziste kreacje protagonistów i nacisk na rytuały
przejścia. Czytelnik poznaje bohaterów na początku utworu jako postaci obce,
które w miarę rozwoju fabuły dojrzewają do swojej misji, doskonalą swoje
umiejętności i przekraczają granice swoich słabości [7],
co niezaprzeczalnie jest związane z działaniami transgresyjnymi. Dlatego też
główna bohaterka opowiadania tej pisarki zostanie przeanalizowana według
jednego z psychonów Sieciowej Teorii Osobowości.
Psychon osobisty łączy się
nierozerwalnie z jaźnią jednostki, jej „ja” czy ego. Pozwala jednostce
określić, kim jest dla siebie i dla świata, jakie miejsce w nim zajmuje. W
psychonie osobistym znajdują się „treści egzystencjalno-tożsamościowe,
dotyczące danej osoby ludzkiej.(…) Treści te zakodowane są w świadomych przekonaniach i w prawie
niewyrażalnych stanach świadomych, zwanych poczuciami.”[8]
Najważniejsze z nich to:
- przekonanie (poczucie) o własnym
istnieniu jako osoby i bytu sprawczego
- przekonanie (poczucie) o afirmacji
świata
- przekonanie (poczucie) o własnej
jedności i integralności
- przekonanie (poczucie) o ciągłości
- przekonanie (poczucie) o
niepowtarzalności własnej osoby[9]
Dairine, główna bohaterka opowiadania
„Pajęczy jedwab”, przybywa do niewielkiej wioski rybackiej Rannok, gdy ma ok. 6
czy 7 lat w burzliwą noc we wnętrzu wraku pirackiego statku transportującego
niewolników, który rozbija się u wybrzeży wyspy.
Była drobniutka,
przypominała obciągnięty skórą szkielet z wielkimi, szeroko otwartymi szarymi
oczami. (…) Szybko przekonali się, że dziewczynka jest niewidoma. (…) [Z]dawało
się (…), że mowę też jej odjęło. Jedyne co pozostało – to nieustanny strach.[10]
Czarownica wioski uważała, iż ślepota dziewczynki
nie wynika z jej niepełnosprawności, ale jest efektem traumatycznych przeżyć,
które spowodowały, iż „[p]rawdopodobnie umysł dziecka zamknął się w sobie, nie
chcąc nic więcej oglądać z otaczającego świata.”[11]
Można więc uznać, iż mamy tu do czynienia wręcz z regresją, nie transgresją.
Działanie obronne umysłu spowodowało odcięcie się od świata i zamkniecie się na
jego bodźce, mogące powodować rozwój, co stawia przed jednostką dodatkową
barierę uniemożliwiającą doskonalenie i transgresję, ponieważ najpierw musi
pokonać mechanizm obronny organizmu, a potem dodatkowo własne słabości
psychiczne czy fizyczne.
Boleśnie doświadczona przez los i ludzi
w tak młodym wieku Dairine rozpoczyna nowe życie w wiosce i naukę pod okiem
Ingvarny, miejscowej czarownicy, która jednocześnie jest największym
autorytetem Klanu[12].
Ingvarna przekazuje dziewczynie wiedzę o ziołach i medycynie, ale Dairine
zaczyna ujawniać również inne ukryte talenty, mimo iż jest ociemniała, z
niezwykła precyzją i starannością potrafi wykonywać sieci rybackie, uprawiać
rośliny i co zaskakuje najbardziej mieszkańców wioski – prząść: „Palce Dairine
potrafiły wyciągnąć najcieńszą i wolną od węzłów nitkę – taką jakiej nikt dotąd
w wiosce nie widział. Mimo to zdawała się nie być zadowolona i ciągle próbowała
uzyskać jeszcze gładszą i cieńszą.”[13]
Tu zaczynają się ujawniać transgresyjne skłonności młodego dziecka, które tu
mają motywacje społeczne. Pomimo swoich ułomności Dairine chce być przydatnym
członkiem wioski i częściowo jej się to udaje, czyli pierwszy element psychonu osobistego odpowiedzialnego za
„przekonanie o własnym istnieniu jako osoby i bytu sprawczego”[14] zaczyna kiełkować w jej młodym umyśle.
Bohaterka zdaje sobie sprawę, iż jest siłą sprawczą, być może niewielkich
rzeczy, ale mimo wszystko rzeczy przydatnych społeczności i dzięki temu zaczyna
istnieć jako „ja” – członek społeczności wioski Rannok.
Dairine pojmowała
szybko, a pojąwszy, jeszcze szybciej dochodziła do wprawy w robieniu z wiedzy użytku.
Pozostała jednak niecierpliwą, zaś jej wściekłość na samą siebie, gdy zdarzało
się jej zrobić błąd, była ogromna. Nie pogodziła się również ze swoją ślepotą.[15]
Chęć transgresji jest niezaprzeczalna, lecz w
świetle psychonu osobistego niespełniona. O ile ta jednostka zaczyna już
odczuwać własne istnienie to jeszcze go nie akceptuje. Ego Dairine nie jest w
stanie pokonać pierwszej bariery, jaką nałożył na nią własny umysł – bariery
obronnej, o której mowa była wcześniej, a która spowodowała, iż jest niewidoma.
Ponadto również poczucie afirmacji świata i własnej osoby, czyli założenie, iż
jeśli jestem jednostką żywą to akceptuję świat łącznie z własną osobą, nie ma
tu jeszcze zastosowania. Możliwe, iż ma to źródło w chęci przynależności do
społeczności poprzez bycie takim jak inni i nie wyróżnianie się również poprzez
swoje talenty czy ułomności, co jest jednoznacznym zaprzeczeniem własnego „ja”
i tym samym uniemożliwia transgresję w kierunku psychonu osobistego. Mimo jej
starań i mimo tego, iż mieszkańcy wioski uznają jej wyroby za przydatne i
niezbędne wspólnocie, sama Dairine traktowana jest z rezerwą: „ [k]obiety
starały się jej pomóc, ale w skrytości ducha cieszyły się, że związała się
najbliżej z Ingvarną”. Sukcesywnie, z wielkim zapałem ale i powodzeniem uczy
się tajników zielarstwa, uprawy roślin, tkactwa oraz barwienia przędzy i
tkanin, lecz „wśród dzieci tej umierającej wioski nie miała przyjaciół. Raz, że
poza czarownicą nie garnęła się do nikogo, a po drugie jej zachowanie bywało
niezrozumiałe, a ona sama wydawała się poważniejsza i doroślejsza, niż
wskazywał na to jej wiek.”[16]
Fakt, iż alienuje się od mieszkańców, spędzając większość czasu z Ingvarną
uniemożliwia psychotransgresjonizm w kwestii przekonania o niepowtarzalności
własnej osoby, tzn. w sensie „czuję się różnym i odrębnym od innych, ale
kontaktuję się z nimi, którzy są również unikatowymi osobami”[17].
Młody i niedojrzały umysł Dairine nie potrafi zaakceptować swojej osoby i
faktu, iż inni jej talentów i ułomności mogą się bać lub uważać za osobliwe.
Pierwszą naturalną reakcją obronną młodego umysłu jest alienacja i nie
wystawianie się na szkodliwe, bolesne dla dziewczyny zachowanie ludzi w wiosce.
[1] J. Kozielecki, Koncepcja
transgresyjna człowieka. Warszawa 1987, s. 10.
[2] J. Kozielecki, Transgresja i
kultura. Warszawa 1997, s. 43.
[3] Kozielecki, op. cit., s. 16.
[4] J. Kozielecki, Psychotransgresjonizm. Nowy kierunek
psychologii. Warszawa 2001, s. 123.
[5] Źródło: Kozielecki,
Psychotransgresjonizm. Nowy kierunek psychologii, s. 123.
[6] Kozielecki,
Psychotransgresjonizm. Nowy kierunek psychologii, s. 124.
[7] Słownik literatury popularnej, pod red T. Żabskiego, Wrocław 2006, s. 409-411.
[8] Kozielecki, Psychotransgresjonizm.
Nowy kierunek psychologii, s. 134.
[10] A. Norton, Pajęczy jedwab.
W: Świat Magii Czarownic. Bydgoszcz
1990, s. 139.
[11] Norton, op. cit., s.
139.
[12] Należy tu wyjaśnić, iż w świecie
stworzonym przez Norton magia nie jest czymś godnym pogardy, lecz służy
człowiekowi a władający nią budzą powszechny szacunek.
[14] Kozielecki, Psychotransgresjonizm.
Nowy kierunek psychologii, s. 134.
[15] Norton, op. cit., s.
140.
[16] Ibidem, s. 141.
[17] Kozielecki, Psychotransgresjonizm.
Nowy kierunek psychologii, s. 135.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz